Forum Historii Nysy Strona Główna Forum Historii Nysy
Serwis społecznościowy poświęcony historii miasta Nysa

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"Kiedy biała kiełbasa nauczyła się latać..."
Autor Wiadomość
ralf 
Administrator


Dołączył: 07 Lis 2017
Posty: 2828
Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-03-18, 20:45   "Kiedy biała kiełbasa nauczyła się latać..."

Za zgodą dr. Jana Engela* zamieszczam poniżej opowiadanie jego autorstwa pt. "Als die Weisswurst fliegen lernte - oder das Leben der Anderen" ("Kiedy biała kiełbasa nauczyła się latać - lub życie innych"), które ukazało się w czasopiśmie "Neisser Heimatblatt" nr 288 z grudnia 2018 r., wydawanym przez Nyskie Stowarzyszenie Regionalno-Kulturalne (Neisser Kultur- und Heimatbundes e. V.) w Hildesheim w Niemczech. Tekst z języka niemieckiego przetłumaczyła Aleksandra Narewska.


"Kiedy biała kiełbasa nauczyła się latać - lub życie innych"

„Śląsk on my mind” jeszcze dzisiaj nadal obowiązuje także i mnie, osobę urodzoną długo po ucieczce i wypędzeniu mojej matki i jej rodziny. W dzieciństwie było to denerwujące podczas zjazdów rodzinnych, wiązało się z tęsknotą i melancholią, co było nieodłącznie powiązane z tym tematem, a później rzeczywiście stało się to prawdziwą częścią mojej historii. Przyczyniło się do tego kilka nyskich spotkań federalnych i kilka wizyt w „ojczyźnie” w Kopernikach. Takie doświadczenie z pewnością miało wielu potomków, ponieważ wciąż mogę przeczytać o tym w subskrybowanej i docenianej przeze mnie gazecie „Neisser Heimatblatt”.

Ale z moją rodziną jest inaczej. Nie byli karczmarzami, właścicielami młynów, konsystorzami, rolnikami, kupcami ani nauczycielami. Nie, moi dziadkowie byli robotnikami i pracownikami dniówkowymi, a więc bardzo małymi ludźmi. Przykładowo chcę wam opowiedzieć o ich życiu tutaj, które w „Heimatblatt” mogło być dotychczas zbyt krótkie. Błędne nazwiska i nazwy podane przeze mnie można skorygować, ponieważ relacjonuje wszystko z przekazu, który - krótko przed śmiercią mojej matki - najbardziej intensywnie przeżyłem na miejscu kilka lat temu.

Był tam mały, świeżo pobielony dom przy starej kuźni obok dużej lipy, z której był tylko kikut drzewa. Widok był na budynek z tyłu, tuż obok wąskich stajni i muru na drodze w kierunku Białej Nyskiej (Bielau). Babcia Martha, dziadek Heinrich i ich troje dzieci mieszkali tutaj w latach trzydziestych i czterdziestych. Ale nie sami, ponieważ pokój nadal wynajmowano dziwacznej staruszce, która dzieliła z dziećmi sypialnię. W międzyczasie zniknął wychodek, gdzie szczególnie zimą mała Gretel ośmielała się wyjść nocą tylko w towarzystwie ojca, „ze względu na szczury”. W rzeczywistości potrzebował snu, aby jako czterdziestolatek dotknięty przez I wojnę światową, jako pracownik kamieniołomu w Nadziejowie mógł wyżywić rodzinę lub później pracując na kolei wąskotorowej w Kopernikach. Ponieważ to nie wystarczyło, wątłej budowy matka musiała dokładać się do dochodu rodzinnego. „Pomagała” rolnikom z sąsiedztwa, co oznaczało ciężką pracę od rana do wieczora, często opłacaną tylko w naturze. Dzieci chodziły do szkoły podstawowej w Kopernikach, miały dobre oceny, co wciąż jeszcze dokumentują świadectwa, uratowane jako spadek z wypędzenia. Gerhard był nawet u „nauczyciela Meisela”, którego z opowieści dosłownie widzę naprzeciwko mnie z rózgą i w bryczesach, i nawet był predystynowany do nauki w Napola. Ale to się nie powiodło z powodu czerwonych poglądów politycznych ojca Heinricha, co kilkakrotnie wpłynęło na jego życie i życie jego rodziny. Nie wiem, czy wszystkie dzieci tak miały, że ze strachu, wstydu lub strachu przechodzili na drugą stronę ulicy, jeśli pastor, nauczyciel, przywódca lokalny lub dr. Taßler pędził przez wieś z maksymalną prędkością swoim samochodem. W każdym razie dzieci Schuberta były pod wielkim wrażeniem i przekazały te doświadczenia mojemu pokoleniu.

Ich dzieciństwo było ubogie, ale piękne, co znam z historii rodzinnych. Były tam przyjazne zakonnice z klasztoru, krewni w Nadziejowie (Naasdorf) i Gierałcicach (Giersdorf), kochający rodzice i więź między rodzeństwem. Jednak nie było takich doświadczeń jak wycieczki szkolne, podróże wakacyjne, sztuka i kultura. Skromność i zadowolenie moich przodków do dziś pozostaje dla mnie tajemnicą, co podziwiam. Czasem cygaro Fehlfarben i od czasu do czasu piwo w gospodzie były jedynymi luksusami ojca. Niewielkie pieniądze z odpustu mała Gretel wydawała na ślimaka z makiem, a resztę przechowała, zamiast marnować je na karuzelę. Tutaj znów siebie rozpoznaję. Dwaj chłopcy byli prawdziwymi urwisami i często padali ofiarą powszechnej wówczas metody wychowawczej za pomocą pasa. Przynajmniej zasłużenie po zamkniętych za pomocą procy oknach kościoła św. Mikołaja.

Nigdy nie poznałam dziadka Heinricha, ale opisywany był jako osoba bardzo spokojna i dobry ojciec / mąż. Z wyjątkiem jednego Bożego Narodzenia, w latach trzydziestych. Matka czekała w domu z dziećmi, białą kiełbasą i brązowym sosem. Ojciec nie potrafił skończyć pić w gospodzie, wrócił do domu podchmielony i za późno. Stało się to, co musiało się stać. Białe kiełbasy, zresztą rzekomo zawsze bardzo trudne do zdobycia, pękły! Od jednego słowa do drugiego, dzieci doświadczyły, że białe kiełbaski mogą latać. I na wysokim łuku na ścianie, na szczęście można było ją zmyć, pomalowana była tylko farbą olejną. Tapety? Dzieci zobaczyły je pierwszy raz w nowym budynku naprzeciwko klasztoru, a także toaletę ze spłukiwaniem. Tak, domek był oczywiście niemal nieosiągalnym marzeniem rodziny. Chociaż były oszczędności i promesa udzielenia kredytu, a nawet była perspektywa nieruchomości, to nie powiodło się to – tak zostało przekazane – z powodu braku wyrazistych poglądów narodowosocjalistycznych i niskiego statusu społecznego ojca rodziny. To marzenie spełniło się dopiero na Zachodzie, wsparte rekompensatą dla ofiar prześladowanych politycznie. Prawie nic by nie wyszło z Zachodem, ponieważ kiedy pociąg po ucieczce i powrocie do Koperników i wypędzeniu w 1946 r. zatrzymał się w Dreźnie w 1946 roku, ojciec i najstarszy syn Walter (nadal był w służbie wojskowej) chcieli opuścić bydlęcy wagon, chcąc szukać szczęścia w ówczesnej „strefie wschodniej”. Była ogromna awantura rodzinna, a w końcu po wielu okrężnych drogach lądowało się razem w Winsen (Luhe), Dolna Saksonia.

Pomimo całej żałoby po utracie ojczyzny, moi śląscy przodkowie nigdy nie byli zgorzkniali. Może także dlatego, że nie stracili gospodarstwa rolnego, sklepu lub krewnych na Śląsku, tylko swoje dzieciństwo. Nowy początek postrzegali jako szansę i osiągnęli rzeczy, które w Kopernikach byłyby niemożliwe do spełnienia w ówczesnych warunkach, mimo że przez długi czas byli „uchodźcami” w swojej nowej ojczyźnie. Koperniki wciąż były ”domem” dla mojej matki, aż do końca naszej ostatniej podróży razem. Cudowne dni i radość z odbudowanej Krainy Nysy w końcu pozwoliły mi powiedzieć: „Jedźmy do domu”. Ten mój dom, który opuściłem 25 lat temu zaczynając swoje życie, jest prawie tak daleko po jej śmierci, jak Śląsk był wtedy dla niej, a teraz oboje są w moim sercu - Przynajmniej teraz mogę zrozumieć wszystkich starych przyjaciół.


* Dr Jan Engel - rocznik 1970, syn Margarete („Gretel”) Engel, z domu Schubert (1932-2017) z Koperników, powiat nyski.

Dr Jan Engel dnia 10.10.2018 pisze: „Te dwa zdjęcia są jedynymi z dzieciństwa mojej matki i jej braci!”

W latach trzydziestych gdzieś na ulicy Hauptstrasse w Kopernikach. Po lewej - Gretel Schubert.jpg
Plik ściągnięto 30 raz(y) 3,21 MB

Wesele rodziny Schubert i Schmidt z Koperników i Nadziejowa. Dziadek Heinrich Schubert wyróżnia się w tylnym rzędzie.jpg
Plik ściągnięto 31 raz(y) 3,01 MB

Pogodzona i szczęśliwa Margarete (Gretel Schubert z Koperników) podczas podróży do ojczyzny z okazji swoich 75. urodzin w 2007 r.jpg
Plik ściągnięto 28 raz(y) 3,71 MB

_________________
Zapraszam do: Muzeum w Nysie // Neisser Kultur- und Heimatbund e.V.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

phpBB by przemo  
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 10